Jesienna depresja


Szaro, buro i ponuro...

Jesień to przepiękna pora roku lecz jest to jedna strona medalu. Drugą stroną jest to iż w tej porze roku również jest bardzo szaro. Temperatura spada, pojawiają się deszcze i silne wiatry a czasami nawet grad. Taki stan rzeczy potrafi się bardzo długo utrzymywać. Skutkiem tego jest u mnie jesienna depresja. Do tego dochodzą jeszcze problemy prywatne. Jest mi cały czas smutno oraz mam totalny brak motywacji co przekłada się na samokrytykę. Wkurza mnie fakt że mi się nie chce i nie mogę się zmotywować do działania i tu koło się zamyka. Nie lubię takiego stanu bo jestem osobą bardzo pozytywną, pracowitą która lubi się uśmiechać. Dlatego pomyślałem że wyrzucę to z siebie na blogu


Smutny Listopad

Listopad również nie rozpoczyna się kolorowo. Dzień zmarłych... Wiem, jest to bardzo ważne święto ponieważ idziemy pomodlić się z naszych zmarłych, powspominać ich, posprzątać groby. Również w ten dzień modlimy się za dusze innych zmarłych ludzi. To nie jest takie przygnębiające. Najbardziej dobija mnie fakt iż co roku jak widzę nowe groby. W naprawdę dużej ilości.  Ktoś powie:

-Daniel ale to normalne że ludzie umierają

Wiem... lecz chodzi mi tu o dzieci i osoby młode które jeszcze miały przed sobą całe życie. To mi pokazuję jakie życie jest kruche. Jakie jest nie przewidywalne, tragedia może dotknąć nas za rogiem.
Życie bywa naprawdę nie fair. Dlatego wyjście na cmentarz dorzuciło drewna do ognia smutku. Wiem że ta depresja jest jak katar, leczona lub nie po jakimś czasie zniknie. Dlatego pomyślałem iż dobrym pomysłem będzie wyrzucenie z siebie tego i napisanie wypocin na bloga. W końcu to mój azyl w którym wylewam swoje myśli.
Wiesz co Ci powiem? Pisząc ten tekst właśnie teraz jest mi trochę lepiej. Może masz jakieś fajne sposoby na deprechę, to napisz mi chętnie skorzystam. Tak na zakończenie jak już tu doczytałeś to bardzo Ci dziękuje za wysłuchanie! :)




Prześlij komentarz

3 Komentarze

  1. Jesienna (chociaż nie tylko jesienna) "deprecha" dopada i mnie. Najczęściej pogłębia ją dodatkowo słuchając smutnej muzyki, która po prostu wydaje mi się wtedy najprzyjemniejsza (błędne koło). Ale lubię od czasu do czasu wyżalić się komuś tak jak i Ty, oczyszcza to umysł i uwalnia że złych emocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się wyżalić :) Mi powoli mija "deprecha". Myślę że ten post się do tego przyczynił, dziękuje za komentarz :)

      Usuń
  2. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń