Moje wrażenia z Street Food&Art Festival w Forum Gdańsk



Od dłuższego czasu zaczęliśmy z rodzinką chodzić na festiwale foodtruck'ów. Jak by ktoś nie wiedział co to jest foodtruck powiem krótko najczęściej to jest świetne jedzenie na kółkach oraz jest to świetny pomysł na interes. Foodtrucki zdobywają coraz to większą popularność i ich liczba się rozrasta. Jeżdżą po Polsce i serwują swoją różnorodną kuchnie. Od czasu do czasu przyjeżdżają do trójmiasta i tym razem znów nas odwiedzili rozstawiając się przy Forum Gdańsk. Nie byłem pewien jak oni się tam pomieszczą ale jak widać na zdjęciu powyżej dali radę. OK czas zejść na temat moich wrażeń.


Art Festival

Na wejściu na tą imprezę wita nas tłum ludzi. Nie dziwię się ponieważ to była przepiękna niedziela do tego bardzo ciepła oraz komunikacja w Gdańsku od 01/06 do 04/06 była darmowa. Bardzo fajnie wyglądała wizualna otoczka tej imprezy. Był prowadzący który puszczał muzykę oraz prowadził to wszystko zapowiadając konkursy oraz pokazy, ale o tym za chwilę. Jedną z wielu rzeczy które chciałem zobaczyć to konkurs na zjadanie hotdog'a. Byłem bardzo ciekaw czy ktoś weźmie w tym udział. Otóż znalazło  się czterech uczestników. To było ciekawe widowisko. Do tego aby dzieci się nie nudziły to miały okazję przybić piąteczkę oraz zrobić zdjęcie z akrobatami na szczudłach,  pooglądać pokazy artystyczne, porobić bańki mydlane.


W między czasie można było obejrzeć pokaz cyrkowy. Było bardzo fajny do tego publiczność była brana do pokazów. Bardzo dobrze sobie poradzili cyrkowcy choć ostre światło raziło ich w oczy. Wielki szacun.


Street Food

OK. Czas przejść jak dla mnie do najważniejszej części tego wpisu a mianowicie jedzenie. Nie ukrywam że bardzo lubię jeść oraz próbować nowe smaki, dla tego z żoną postanowiliśmy popróbować jak najwięcej i zrobić nasz osobisty ranking smaku. Zacznijmy od najgorszej potrawy.

Sojgonki na parze w trzech smakach


Krewetka, kurczak i wieprzyk podane w trzech sajgonkach z sosem mango z nutką mięty. Już z góry mówię że to moją ocena smaku i innej osobie mogą te sajgonki inaczej smakować. Sajgonki były bardzo podobne do papieru przez co zjedliśmy pół papieru na którym leżały sajgonki. Były strasznie mdłe. Krewetka była tylko jedna, trochę mało jak dla mnie ale cóż. Najeść się tym nie dało a miało swoją cenę. Kurczak i wieprzyk trochę ratowały sytuacje ale tylko troszeczkę. Ogólnie warto spróbować, mi akurat nie smakowało.

Ramen Naruto



Dalej zostajemy w smakach z dalekiego wschodu. Następnym daniem który bardzo chciałem spróbować było ramen Naruto. Nigdy przedtem nie jadłem takiego dania. Powiedział bym że jest to rosół na słodko. Bardzo mi smakował plaster boczku z słodkim sosem podany z szczypiorkiem. Zupka była bardzo dobra. Przez długi makaron bardzo ciężko się ją jadło łyżką gdyż patyczkami nie potrafię. Jak lubisz jeść rosołek to ten na pewno Ci zasmakuje.

Bajgiel z jajkiem

Po bardzo dobrej zupce trzeba się dobić czymś konkretnym ( zanim zamówiłem tego bajgla nie wiedziałem że będzie taki konkretny ). Bajgiel na zdjęciu wyglądał bardzo apetycznie więc go zamówiłem. Wyglądał przepysznie jajeczko sadzone, sałateczka, bekonik oraz sosik cząstkowy. Bułka warta swojej ceny gdyż była duża i sycąca. Bardzo mi smakowała dla tego dałem ją na drugą pozycję.

Cheeseburger z Jack Burger

Gdy mój synek wybrał sobie takiego owego burgera do zjedzenia, pomyślałem że mógł by wziąć coś lepszego ale dobra on chciał takiego to ma. Dał mi później spróbować. Burger strasznie niepozorny krył w sobie wielki potencjał smaku. Był po prostu przepyszny w smaku. Nie za suchy, nie za tłusty, idealny. Powiedział bym że to był najlepszy cheeseburger jaki jadłem. Jeśli będziesz miał skosztować z Jack Burger to leć i zamów cheeseburgera !.

Prześlij komentarz

0 Komentarze